Niezbyt dużo mamy śniegu tej zimy. Przynajmniej tam gdzie mieszkam mieliśmy go tylko przez kilka dni. Z obawy przed tym, że na święta też go miało nie być, razem z dziećmi zrobiliśmy białą puszysta choinkę z piórek. Przykleiliśmy błyszczące czerwone brokatowe kuleczki.
Święta już dawno za nami i wkrótce skończy się też czas śpiewania kolęd. Jest to więc ostatni moment, by pokazać Wam naszą puchatą choinkę. ;)
Choinkę zgłaszam na błyszczące wyzwanie w Namaste
Dziękuję Wam za ciepłe słowa i wizyty. Pozdrawiam serdecznie :)
Cudowna Wiolu!!!
OdpowiedzUsuńSłodziuchna choineczka:)
OdpowiedzUsuń;
Przepiękna :o)
OdpowiedzUsuńŚliczna choinka :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyszła! taka delikatna jak puszek śniegu:)
OdpowiedzUsuńale cudowna, kiedyś takie robiłam z dziećmi w szkole piórka fruwały wszędzie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Choineczka jest urocza i pięknie ozdabia kącik w Twoim domku :D
OdpowiedzUsuńŚliczna choinka :) U nas śniegu nie ma i nie było ani trochę :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię piórkowe choinki. Świetnie się prezentuje z tymi czerwonymi kuleczkami.
OdpowiedzUsuńwspaniała choinka i tak sobie myśle .... że sporo pracy kosztowała .... A wiesz że w przedszkolu u mojej córki taka choina na kiermaszu szkolnym została wyceniona przez panie za 3zł ( tu nawet koszt materiałów się nie zwrócił) , Jak patrzyłam na te wyceny - kartki po 2zł i inne takie to mi się płakać chciało. U nas ( mała miejscowaść ) mało kto docenia pracę . Taka refleksja
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńEl, taką choinkę robi się dość szybko. Szczególnie, że w klejeniu brało udział cztery osoby. :)
Ale koszt jej wyszedł około 25 zł, to duża choinka. 3 zł kosztowały same kuleczki. U nas widziałam w sklepie podobne choinki wycenione na 40 zł. Tylko, że na pewno były robione z materiałów zakupionych w hurtowni a nie w sklepie z artykułami papierniczymi jak ta nasza ;)
I faktycznie na kiermaszach mało jest osób, które zakupiłyby taką za nawet 25 zł, po kosztach. Pewnie chodzi to bardziej o brak pieniędzy niż o niedocenianie pracy innych. :(
pewnie masz rację ale i tak byłam zszokowana . Szkoda pracy mimo wszystko
Usuńooo! u mnie też taki puchatek królował w święta, tylko czerwony do kompletu z resztą ozdób :) niestety podzielam zdanie poprzedniczki...brak pieniędzy to jedno (niestety w Polsce dość poważny problem) ale spotkałam się już z kilkoma osobami, które sprzedawały swoje prace po mocno zaniżonych kosztach tylko po to żeby sprzedać. Niestety taki "marketing" kończy się tym, że ludzie przyzwyczajają się do tego, że prawdziwe rękodzieło ma kosztować tyle co chińska podróbka...miałam "przyjemność" odczuć to na własnej skórze...
OdpowiedzUsuńChoinka cudna! Taka delikatna jak ... piórko:-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje - taka delikatna bardzo :D
OdpowiedzUsuńcudna choinka
OdpowiedzUsuńJest cudna i niezwykle delikatniutka :))
OdpowiedzUsuńPiękna! Taka delikatna i puszysta. A czerwone kuleczki tylko dodają jej uroku :)
OdpowiedzUsuńPiękniutka choineczka !!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe te kuleczki na niej.
Pozdrawiam :)
fantastycznie wygląda :D tak puchato, że aż chce się jej dotknąć :D
OdpowiedzUsuńSłodziutka z tymi czerwonymi kuleczkami:)
OdpowiedzUsuńoch Wiola! u Ciebie jak zwykle cuda, uwielbiam tu przychodzić! a czym kleiłaś piórka? zastanawiam się czy takie delikatne cudo przetrwa do kolejnych świąt? Dziękuję za udział w moim candy i zapraszam na ogłoszenie wyników, dokładnie w rocznicę mojego bloga, czyli 22 stycznia :)
OdpowiedzUsuńCuuudna- piękna rekompensata braku śniegu. Mam nadzieję, ze trochę zaczaruje pogodę i śnieg na ferie będzie..
OdpowiedzUsuńRewelacja, prześliczna jest :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca:) Dziękujemy za udział w wyzwaniu Namaste:)
OdpowiedzUsuńsliczna praca, bardzo lekka i mila oku :)
OdpowiedzUsuń